Dziś, w pobliskim centrum handlowym, mieli "Weekend z The Avengers". Małżonek zabrał dziewczynki, żeby zażyły trochę ludowej rozrywki i zobaczyły Spidermana z bliska ;)
Wystawił je do konkursu tanecznego ;)
Potem wspinały się na pajęczynę i na czas ściągały zawieszone tam wstążeczki:
Obowiązkowe foty :)
Spiderman był full profeska, jak prawdziwy :P Avengersi mówili amerykańską angielszczyzną, co dodawało im wiarygodności :P
Nie wiem kto to, ale Małżonek utrzymuje, że Thor :))) Ja się nie znam ;) Fajne wdzianko :P
Ekipa w pełnym składzie (tylko zastanawiam się czemu nie ma tego zielonego pakowańca, Hulka czy jak mu tam...):
Zuzia ewidentnie rozumiała z tego wszystkiego więcej niż Ania, ale Ania też nieźle się bawiła ;)
Obie wróciły nafaszerowane po uszy słodyczami i w świetnych humorach :)
5 komentarzy:
A matka w spokoju obejrzała Formułę zapomniałaś dodać ;)
A matka w spokoju obejrzała Formułę zapomniałaś dodać ;)
Ano, matka przylepiła się do ekranu, zatkała Kluska biszkoptem i oglądnęła Grand Prix Hiszpanii :PP
Maldonado dał do pieca... :P
no i jednym słowem udany weekend :)
Jeszcze jak :)
Prześlij komentarz