wtorek, 29 kwietnia 2008

Nareszcie jakiś dobry news

Byłam dziś u okulisty na badaniu dna oka (takim z atropiną, znieczuleniem i sprzętem nakładanym na oko - brrr okropnie nieprzyjemne). Byłam nastawiona na złe wyniki, i juz niemal pogodzona z losem czyli skierowaniem na cesarkę, a tu proszę - niespodzianka, i to jaka miła :) Siatkówka piękna, bez zmian degeneracyjnych. Innymi słowy mogę sobie rodzić naturalnie, bo nie ma przeciwwskazań i nic mi nie grozi :) Ufff, przynajmniej w tej dziedzinie nic się nie pochrzaniło (tfu tfu, odpukać). Warto było pocierpieć pare minut dla takiej dobrej wiadomości :)