piątek, 13 listopada 2009

Przeciwko usamodzielnianiu niemowląt - vol 2

Psychologia dziecka H.Rudolph Schaffer, wydawnictwo naukowe PWN 2008 (podręcznik akademicki)

Str. 122
Pierwsze relacje, jakie dziecko nawiązuje (zwłaszcza z matką) są pod wieloma względami szczególnie istotne. Z jednej strony są one o wiele ważniejsze dla dobra jednostki niż jakiekolwiek późniejsze związki, gdyż zapewniają ochronę, miłość i bezpieczeństwo, które rzutują na wszystkie funkcje fizyczne i psychiczne dziecka. Z drugiej strony jest to na ogół związek długotrwały, który będzie odgrywał najistotniejsza rolę przez całe dzieciństwo i będzie źródłem wsparcia w okresie dorastania, a nawet później. Ponadto wielu badaczy traktuje go jako prototyp wszystkich późniejszych związków(...)
(...)
Zdaniem Bowlby’ego więzi te (pierwotne – dop.) mają swoje źródło w ewolucji i pełnią pewną ważną biologiczną funkcję. Wywodzą się z zamierzchłych czasów, gdy drapieżniki stanowiły realne zagrożenie; musiał działać jakiś mechanizm, by potomstwo trzymało się blisko opiekunów i mogło liczyć na ochronę, zwiększając swoje szanse na przeżycie. W wyniki doboru naturalnego maleńkie dzieci wyposażone zostały w środki służące przyciąganiu uwagi rodziców (np. płacz) utrzymywaniu tej uwagi ( uśmiech i wokalizacje) oraz umożliwiające uzyskanie i utrzymanie bliskości (podążanie za rodzicem, czepianie się jego ciała) Dzieci są genetycznie tak „zaprogramowane”, by pozostawać w pobliżu osób mogących je chronić, ostrzegać i pomagać w chwilach cierpienia. Służą temu rozmaite gesty przywiązania, które od najwcześniejszych miesięcy życia należą do repertuaru zachowań dziecka. Z początku działają one w sposób automatyczny, stereotypowy i są reakcją na wielu dorosłych, jednak w ciągu 1 r.ż zaczynają dotyczyć tylko jednej lub dwóch osób i ulegają przekształceniu w bardziej elastyczne i złożone systemy zachowań (...)
Biologiczną funkcją przywiązania jest więc zwiększenie szansy na przeżycie, funkcją psychologiczną jest zapewnienie sobie bezpieczeństwa. Oczywiście dochodzi do tego tylko wówczas, gdy rodzic odwzajemnia uwagę dziecka, co jest wynikiem rozwoju rodzicielskiego systemu przywiązania, który zrodził się w komplementarny sposób na drodze ewolucji i powoduje, że rodzice są gotowi, by reagować na sygnały płynące ze strony dziecka.
Przywiązanie, zdaniem Bowlby’ego, działa jak system kontroli, mniej więcej tak, jak termostat. Ma za zadanie utrzymać pewien stabilny stan, mianowicie stan bliskości z rodzicem. W chwili odzyskania równowagi gesty przywiązania ulegają wyciszeniu. Dziecko nie musi płakać, czepiać się i może poświęcić się innym zadaniom, takim jak zabawa lub eksploracja otoczenia. Kiedy stan ten jest zagrożony, na przykład przez zniknięcie matki z pola widzenia lub przez zbliżenie się kogoś obcego, następuje mobilizacja gestów przywiązania i dziecko podejmuje wysiłek odzyskania status quo. Sposób, w jaki to czyni , zmienia się wraz z wiekiem i wzrostem jego kompetencji poznawczych i behawioralnych. Podczas gdy sześciomiesięczne dziecko przede wszystkim płacze, trzylatek zawoła matkę, będzie chodził i szukał jej w rożnych miejscach. Gesty te zależą również od kondycji dziecka. W przypadku choroby lub zmęczenia pojawiają się one szybciej, a potrzeba bliskości jest o wiele większa. (... Mówi się jednak, że przywiązanie to siec połączonych ze sobą działań, zdolności poznawczych i emocji, której celem jest wspieranie najbardziej podstawowej potrzeby ludzkiej, a mianowicie potrzeby przeżycia.

Str 124
(...) Bowlby wyróżnił cztery etapy rozwoju przywiązania (...)
W fazie 1, przed-przywiązaniowej (dop.0-2 m-cy), dzieci dostarczają oczywistych dowodów, że pod wieloma względami przychodzą na świat przygotowane do nawiązywania kontaktów z innymi ludźmi. (...) Choć w początkowych tygodniach życia są to mechanizmy mało wyrafinowane (...), pozwalają dziecku w okresie znacznego ograniczenia samodzielności wejść w kontakt z innymi ludźmi i zwiększyć swoje szanse na przeżycie.
W fazie 2., przywiązania w trakcie tworzenia (dop. 2-7 m-cy), dzieci zapoznają się z podstawowymi zasadami kontaktów z innymi ludźmi.
W fazie 3 wyraźnie ukształtowanego przywiązania, trwającej do ok. 2 r.ż. obserwujemy wyraźne oznaki tego, że kontakty dziecka przekształciły się w określony i stały związek.
(...) począwszy już od 7 lub 8 miesiąca życia dzieci zdolne są do okazywania tęsknoty za matką, podczas gdy wcześnie nie za bardzo orientowały się, że jej nie ma (...) W tym wieku rozstrój spowodowany rozstaniem z matką oraz niechęć do kontaktów z obcymi świadczy wyraźnie o powstałej więzi. (...),która ma bardziej trwały charakter. (...) Jest to niezmiernie istotny kamień milowy rozwoju i., co ważne, w różnych kręgach kulturowych następuje mniej więcej w tym samym czasie, bez względu na stosowane praktyki wychowawcze.
(...)(John Bowlby (twórca koncepcji przywiązania-dop.) - nawet najlepsza opieka matczyna jest niemalże bezużyteczna, jeśli zaczyna oddziaływać z opóźnieniem, gdy dziecko ukończyło dwa i pół roku życia.” Jeśli takie opóźnienie nastąpi, dziecko skazane jest na ukształtowanie w sobie czegoś, co Bowlby określał mianem charakteru bezuczuciowego, cechującego się niezdolnością tworzenia przywiązania do nikogo.

Str 129
Typy przywiązania/zachowanie w „Sytuacji obcości”
Przywiązanie bezpieczne – dziecko wykazuje umiarkowane skłonności do szukania bliskości z matką; niepokoi się je zniknięciem; po powrocie ciepło ja wita
Przywiązanie pozabezpieczne; unikanie – Dziecko unika kontaktu z matką, zwłaszcza po jej powrocie; pozostawione w towarzystwie obcego nie wykazuje zbytniego zaniepokojenia
Przywiązanie pozabezpieczne; opór – Dziecko silnie zaniepokojone nieobecnością matki; po jej powrocie trudno odzyskuje spokój’ jednocześnie szuka bliskości i przeciwstawia się jej
Przywiązanie zdezorganizowane – Dziecko przejawia brak spójnych systemów radzenia sobie ze stresem; prezentuje sprzeczne zachowania względem matki, takie jak poszukiwanie bliskości a następnie jej unikanie, wskazujące na zagubienie i lęk dotyczący związku z nią.

Str 130
(...)
Główny powodem tego, że dziecko prezentuje przywiązanie bezpieczne lub pozabezpieczne jest stopień wrażliwości matki względem niego w początkowych miesiącach życia. Znaczy to, że matki odnoszące się do dzieci czule w takich sytuacjach, jak karmienie, zabawa lub zaniepokojenie, przenoszą na nie sposób podejścia charakteryzujący się troską i zainteresowaniem. Daje on podstawy do powstanie przekonania, że matka jest dostępnym źródłem bezpieczeństwa. Natomiast matki, którym nie udaje się przekazać czułości, prawdopodobnie dochowają się dzieci, u których poczucie bezpieczeństwa nie zostanie utrwalone. (... Wrażliwość jest istotnym, lecz nie jedynym warunkiem bezpiecznego przywiązania. Równie ważną rolę odgrywają także inne cechy rodziców.

Str 132
(...) Stwierdzono, że dzieci sklasyfikowane w okresie wczesnego dzieciństwa jako bezpiecznie przywiązanie, są w późniejszych latach bardziej kompetentne i dojrzałe w szerokim zakresie funkcji psychicznych, poznawczych i społeczno-emocjonalnych, niż dzieci przypisane do pozostałych trzech kategorii. (...)Na przykład bezpiecznie przywiązane niemowlęta wyrastają na dzieci cieszące się popularnością wśród rówieśników. (...)

str 133
(...) doświadczenie ciepła i akceptacji ze strony matki doprowadzi do stworzenia wewnętrznego modelu operacyjnego, w którym będzie ona przedstawiona jako źródło bezpieczeństwa i wsparcia. Dzięki temu dziecko będzie przeświadczone o jej dostępności w razie potrzeby i o możliwości potraktowania jej jako bezpiecznej przystani. Ponadto dziecięcy model własnej osoby będzie uwzględniał relacje z matką. Jeśli będą one dla dziecka satysfakcjonujące, będzie ono czuło się bezpieczne i akceptowane, a dzięki temu prawdopodobnie stworzy pozytywny obraz własnej osoby. Natomiast agresywny związek przyczyni się do powstania negatywnego obrazu własnego Ja, co może mieć niekorzystny wpływ na zachowane dziecka. (...)
Bowlby twierdził, że najwcześniejsze modele prawdopodobnie mają najtrwalszy charakter, zwłaszcza dlatego, że istnieją poza świadomością i dostęp do nich jest ograniczony. (...)Są wynikiem doświadczeń dziecka z poszukiwaniem bliskości i z zaspokajaniem tej potrzeby. Istnieją duże różnice w charakterze modeli operacyjnych tych dzieci, których próby znalezienia bliskości zawsze spotykały się z akceptacją i tych, u których były one tłumione lub spotykały się z akceptacją tylko sporadycznie.
(...)
Modele te podkreślają fakt, że przywiązanie jest zjawiskiem długofalowym, w żadnym wypadku nie ograniczającym się do początkowych lat życia. Jednakże, o ile zewnętrzne oznaki przywiązania zaobserwować najłatwiej, o tyle dostęp do tego typu zjawisk wewnętrznych jest o wiele trudniejszy.