Uroki przeprowadzki do świeżo wybudowanego osiedla... Jeśli kiedyś będę się stąd wyprowadzać z własnej woli (a nie na przykład pod okiem komornika za niespłacony kredyt) to TYLKO do własnego domu, oddalonego od innych domów o co najmniej 300 metrów.
czwartek, 19 marca 2009
Wierrrtarrra
Dziś od rana, gdzieś w bloku, ktoś wierci udarem w ścianach. Wszystko wibruje, monotonne wrrrr wgryza się w mózg, powodując ból głowy. Spróbujcie w takich warunkach uśpić niemowlę. Do warrrczenia dołącza co chwila rozpaczliwy płacz niewyspanej Anki. Dzięki Bogu za chusty.
I'm back
Wczoraj, ku mojemu zaskoczeniu, małżonek przyniósł wieczorem nową kartę graficzną, po czym błyskawicznie ją zainstalował. Nowa karta hula, gro i bucy, a ja wracam pełnowymiarowo na łono internetu.
I love you honey! :)
środa, 18 marca 2009
Komp mi padł
Czeka mnie wymuszona przerwa w blogowaniu i internetowaniu w ogóle - wczoraj padł mi komputer. Zbiesił się i zamiast mojej ulubionej tapety z Luthien Tinuviel zaczął pokazywać chmary kropeczek, co zapewne oznacza bunt karty graficznej Do czasu zakupienia nowej karty(moze dziś wieczorem) oraz jej zainstalowania (cholera wie kiedy) jestem skazana na dostep z doskoku.
Moze to znak z niebios, zeby w Wielkim Poście się nieco umartwić i zamiast siedzieć w necie na przykład z dziećmi się pobawić? Uch...
Moze to znak z niebios, zeby w Wielkim Poście się nieco umartwić i zamiast siedzieć w necie na przykład z dziećmi się pobawić? Uch...
niedziela, 15 marca 2009
Powiało grozą...
... i to autentyczną.
Wczoraj byliśmy z wizyta u mojej mamy w Wyszkowie. Babcia wypasała Zuzę na spacerze, nakarmiła nas pysznym obiadem, obdarowała kiszonymi ogórkami :) Zadowoleni wróciliśmy wieczorem do domu.
Weszłam z Anią do sypialni, położyłam ją na łóżku i zaczęłam wydłubywać z kombinezonu. Byłam tak zajęta, że z początku nic nie zauważyłam. Dopiero po chwili rozejrzałam się dokoła i... zbladłam a nogi się pode mną ugięły.
Podczas naszej nieobecności od ściany nad łóżkiem odpadły półki z książkami. Stos książek leżał na łóżku po mojej stronie, dokładnie na poduszce, na ktorej śpię z Anią.
Gdyby to się stało w nocy prawdopodobnie mnie by mocno ogłuszyło a Anię... Boję się pomyśleć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)