Czeka mnie wymuszona przerwa w blogowaniu i internetowaniu w ogóle - wczoraj padł mi komputer. Zbiesił się i zamiast mojej ulubionej tapety z Luthien Tinuviel zaczął pokazywać chmary kropeczek, co zapewne oznacza bunt karty graficznej Do czasu zakupienia nowej karty(moze dziś wieczorem) oraz jej zainstalowania (cholera wie kiedy) jestem skazana na dostep z doskoku.
Moze to znak z niebios, zeby w Wielkim Poście się nieco umartwić i zamiast siedzieć w necie na przykład z dziećmi się pobawić? Uch...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz