czwartek, 19 marca 2009

Wierrrtarrra

Dziś od rana, gdzieś w bloku, ktoś wierci udarem w ścianach. Wszystko wibruje, monotonne wrrrr wgryza się w mózg, powodując ból głowy. Spróbujcie w takich warunkach uśpić niemowlę. Do warrrczenia dołącza co chwila rozpaczliwy płacz niewyspanej Anki. Dzięki Bogu za chusty.

Uroki przeprowadzki do świeżo wybudowanego osiedla... Jeśli kiedyś będę się stąd wyprowadzać z własnej woli (a nie na przykład pod okiem komornika za niespłacony kredyt) to TYLKO do własnego domu, oddalonego od innych domów o co najmniej 300 metrów. 

1 komentarz:

coralie pisze...

łącze się w bólu. u mnie od rana to samo - sąsiadka robi remont. masakra !!!