sobota, 13 września 2014

Brutiful life

O czym to ja chciałam? Może o tym, że sobota, siedzę i stukam w klawisze, a wokół fruwają pytania jak komary-mutanty chore na schizofrenię.
Mamooooo, a zrobisz mi do szkoły kanapkę z tostowym chlebem?
Kochanie, jest sobota. SOBOTA. Szkoła będzie w poniedziałek. Ja teraz pracuję. Wiesz, że jestem zajęta. Prosiłam, żeby mi nie przeszkadzać. Prosiłam. PROSIŁAM. A potem jeszcze raz prosiłam. Dlaczego, dlaczego na litość boską wybierasz sobie właśnie ten moment, żeby pytać o chleb tostowy w poniedziałek? Dlaczego?
Dziecko nie umie odpowiedzieć na to pytanie. Ale ja umiem. Prawidłowa odpowiedź brzmi "BO MOGĘ".
Taki lajf.

Atak smutku przypomina osuwanie się w błotne bajoro. Jeszcze walczysz, jeszcze niemrawo gmerasz kończynami, a może to, a może tamto. Złapać się czegoś i nie dać się wciągnąć. Ale im ciemniej masz w oczach tym bardziej rozluźniasz chwyt - przecież i tak nic nie ma sensu. Po co się starać? Co mi to da? Nic. W sumie wszystko jedno.
Tylko spać się chce.
Dobranoc.

środa, 10 września 2014

Edukacja muzyczna

Zu, obraczona obowiązkiem wieszania prania, krząta się i nuci.
Pam pam, pampararam pam pam pam.
Dopiero, kiedy zaczęła podśpiewywać "master, master", zorientowałam sie, że moje dziecię nuci radośnie "Master of puppets" Metalliki :D

Cos mi się w życiu udało :D

Muzyka na dziś

Panie machające katanami w estetyce Kill Bill'a. Tak, to jest to, co współgra z mym nastrojem :D




poniedziałek, 8 września 2014

Ten niezręczny moment...

... kiedy siedzisz i pilnie pracujesz, usiłując nie zwracać uwagi na wrzeszczące i przewalające się po korytarzu potomstwo. Potomstwo, kopiąc się nawzajem, wpada do ciebie i beztrosko krzycząc (ona mnie bijeeee! a on na mnie plujeeee!) rzuca się na twoje biurko i laptopa (mimo twojego przerażonego protestu), robiąc nieporządny gulasz z twojego wypieszczonego pliku w Wordzie i przy okazji wyłączając komputer, co zagwarantowało utratę ostatnich naniesionych zmian. Tak, to mi się wczoraj zdarzyło. Gdybym nie widziała na wlasne oczy, co można uczynić naciśnięciem zaledwie kilku przypadkowych klawiszy głową i żyrafą z klocków, nie uwierzyłabym.
Nie wiem, jak oni to zrobili, ale wiem co ja mam ochotę im zrobić.