piątek, 11 stycznia 2008

Mathematical question

This is a strictly mathematical viewpoint... it goes like this:
What Makes 100%? What does it mean to give MORE than 100%? Ever wonder about those people who say they are giving more than 100%? We have all been to those meetings where someone wants you to give over 100%. How about achieving 103%? What makes up 100% in life?
Here's a little mathematical formula that might help you answer these questions:
If: A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z ...
Is represented as:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26.

Then:
H-A-R-D-W-O-R-K
8+1+18+4+23+15+18+11 = 98% and
K-N-O-W-L-E-D-G-E
11+14+15+23+12+5+4+7+5 = 96%
But,
A-T-T-I-T-U-D-E
1+20+20+9+20+21+4+5 = 100%
And,
B-U-L-L-S-H-I-T
2+21+12+12+19+8+9+20 = 103%
AND,
look how far ass kissing will take you.
A-S-S-K-I-S-S-I-N-G
1+19+19+11+9+19+19+9+14+7 = 118%

So, one can conclude with mathematical certainty that: While Hard work and Knowledge will get you close, and Attitude will get you there, it's the Bullshit and Ass kissing that will put you over the top.

Zuza i kubek

Zuzia skończyła chwalebnie 2 lata, więc czas ją odsmoczyć (nadal się smoczy przy zasypianiu o zgrozo, nie mogę się do tego odsmaczania zabrać - perspektywa tygodniowej histerii kompletnie odbiera mi odwagę) no i przestawić z niekapka na zwykły kubek.
Umie pić ze zwykłego kubka bez problemu i uwielbia. Szkopuł jedynie w tym, że kiedy przy obiedzie ma przed sobą talerz z jedzeniem i kubek z piciem nigdy nie umie sie oprzeć pokusie i... wylewa zawartość kubka do talerza. Po czym miesza całość i zaczyna się tym bawić, zapominając o konsumpcji (to co się znajduje na talerzu po wymieszaniu fazy stałej i ciekłej zresztą wcale do konsumpcji nie zachęca;) Efekt - potrzebny drugi obiad albo cokolwiek, żeby zapchać głodną paszczę. Wrrrrr. Nie macie pojęcia ile jedzenia wyrzucam:(

Dziś prawie zdążyłam - udało mi się powstrzymać Zuzię przed wylaniem całej zawartości, zaczęłam jak zwykle tłumaczyc że nie wolno itd. Skutek - Zuzia wzięła kawałki sałaty i łososia i nawrzucała do kubka. Pragnienie eksperymentów okazało się silniejsze:D

Aha, z nowości - na wszelkie akcesoria do pisania Zuzia woła "PIS". ;) Mój mąż stwierdził, że trzeba ją tego oduczyć, bo nas jeszcze aresztują :D