piątek, 11 stycznia 2008

Zuza i kubek

Zuzia skończyła chwalebnie 2 lata, więc czas ją odsmoczyć (nadal się smoczy przy zasypianiu o zgrozo, nie mogę się do tego odsmaczania zabrać - perspektywa tygodniowej histerii kompletnie odbiera mi odwagę) no i przestawić z niekapka na zwykły kubek.
Umie pić ze zwykłego kubka bez problemu i uwielbia. Szkopuł jedynie w tym, że kiedy przy obiedzie ma przed sobą talerz z jedzeniem i kubek z piciem nigdy nie umie sie oprzeć pokusie i... wylewa zawartość kubka do talerza. Po czym miesza całość i zaczyna się tym bawić, zapominając o konsumpcji (to co się znajduje na talerzu po wymieszaniu fazy stałej i ciekłej zresztą wcale do konsumpcji nie zachęca;) Efekt - potrzebny drugi obiad albo cokolwiek, żeby zapchać głodną paszczę. Wrrrrr. Nie macie pojęcia ile jedzenia wyrzucam:(

Dziś prawie zdążyłam - udało mi się powstrzymać Zuzię przed wylaniem całej zawartości, zaczęłam jak zwykle tłumaczyc że nie wolno itd. Skutek - Zuzia wzięła kawałki sałaty i łososia i nawrzucała do kubka. Pragnienie eksperymentów okazało się silniejsze:D

Aha, z nowości - na wszelkie akcesoria do pisania Zuzia woła "PIS". ;) Mój mąż stwierdził, że trzeba ją tego oduczyć, bo nas jeszcze aresztują :D

5 komentarzy:

gosia garkowska pisze...

hmmm, a nie mozesz dawac jej kubka dopiero jak skonczy jedzenie? ;-)

Cuilwen pisze...

Nie, bo zawsze pije w trakcie posiłku, jak nie ma picia to się drze.

petisu pisze...

Luśka mówi tak samo! Jak odsmaczanie idzie? Podobno trzeba naciąć smoczek na czubku-3-4 mm i dziecko samo zrezygnuje, bo to w język szczypie. My jeszcze nie próbowałyśmy. :)

Cuilwen pisze...

O, dzieki wielkie :D Z tym nacinaniem nie słyszałam a może to dobra opcja... Jeszcze nie odsmoczamy, czekam aż moja mama będzie miała ferie w pracy, przyjedzie na kilka dni i bedzie obsługiwac wyjca w dzień a ja w nocy :)

petisu pisze...

Ja czekam aż Młodej piatki wylezą. Nie piszę się na bycie smoczkiem...:)