sobota, 18 maja 2013

Weekend

Jak co tydzień, nadszedł bezlitosny weekend. Dwa dni z ukochaną rodzinką. 
Co robić? Odpowiedź jest prosta:


Powinnam zakupić taką koszulkę i zakładać ją w piątkowy wieczór.


Szkoda, że nikt mi takiej bajki nie przeczytał, kiedy byłam mała:


środa, 15 maja 2013

O.


Do kilku spraw w moim życiu ta myśl ma zastosowanie.
Aktualnie na szczycie listy znajduje się przespanie całej nocy. Albo chociaż połowy, nie bądźmy zachłanni.

Sen jest przereklamowany

Tak przynajmniej uważają moje dzieci, z Matju na czele.
Dziś, po raz pierwszy w swoim niedługim życiu nie spał w ciągu dnia. Ani minuty. Ani sekundy. Nic. Zero czasu na regenerację dla matki. Natężenie ryków rosło w miarę narastania zmęczenia. I rośnie nadal, bo Młody ciągle nie śpi, juz 14 godzin. I wcale nie wygląda na śpiącego.
Nie mam słów na to, jak bardzo jestem zmęczona.



Z doświadczenia wiem, że moje dzieci po takim dniu wcale nie śpią lepiej w nocy. Wręcz przeciwnie, śpią płytko, niespokojnie, budzą się z płaczem i niehumanitarnie wstają bladym świtem.

Choroby welcome to

Ania obudziła się w nocy z płaczem i bolącym uchem. Dziś rano szybka akcja - zawieźliśmy Anię do lekarza, po drodze zarzygała siebie i fotelik. Zapalenie ucha.
Tydzień antybiotyku i siedzenia w domu.
A mnie zaczyna boleć gardło :)
Jest fajnie :)

wtorek, 14 maja 2013

Negatywna energia

W angielskim jest ładne słowo "tantrum". Tłumaczy się jako "napad szału" i nader często stosuje w odniesieniu do dzieci. Syn prezentuje mi coś takiego średnio pięć do ośmiu razy dziennie. Czasem raz, a czasem dwanaście.
Wystarczy, że zarządzę powrót do domu z placu zabaw. Nie dam czegoś, czego żąda. Nie zgodzę się na coś, co chce zrobić. Zabiorę go z miejsca, w którym akurat chce być i świetnie się bawi (na przykład stojąc na krześle i  tłukąc szklanki w zlewie). Jego wściekłe wycie słychać w promieniu kilkudziesięciu metrów od bloku (wiem, bo kiedyś akurat wychodziłam, zostawiwszy dzieci ze Sprawcą, i miałam okazję posłuchać złego humoru Matju od zewnątrz).
Klimaty znane każdej matce, jednym mniej, innym bardziej. Przechodzę to po raz trzeci (chociaż przyznam, że dziewczynki nie były aż takie straszne) i mam serdecznie DOŚĆ. Chce mi się krzyczeć za każdym razem, kiedy wrzaski dziecka wwiercają mi się w obolałą głowę.
Małe dziecko to niewdzięczna harówka. Dobija brak snu, nieustanny krzyk, konieczność chowania wszystkiego poza dziecka zasięgiem. Chciałabym móc zostawić chociażby robótkę czy pudełko koralików na stole, jak normalny człowiek. Chciałabym móc postawic herbatę na brzegu biurka. I nie musieć zamykać kuchni na klucz (dzis Matju zalał blaty i szuflady olejem).
Codziennie Dzień Świstaka, fizyczne i psychiczne wyczerpanie. Godziny, wlokace się jak ślimaki na haju. Każda prosta czynność wydłużona do nieskonczoności, przerywana po sto razy, bo trzeba dziecko skądś zdjąć, wyciągnąć, cos mu zabrać, coś dać, uspokoić, wysłuchać porcji ryku.
Podobno czas, kiedy dzieci są małe, szybko mija. Gówno prawda, to jakieś pseudofilozoficzne majaczenie starców, którym się, wskutek nie najlepszej pamięci,  nieodmiennie zdaje, że kiedyś było lepiej. Każdy dzień i wiekszośc nocy zdają się nie mieć końca. Aż chciałoby się samej sobie ten koniec litościwie zapewnić.

Dla równowagi, oto dzisiejsze słitfocie:

Matju w suszarce.


Matju utknął w krzesełku.


Siostra prowadzi brata na plac zabaw.


Na polu osiedlowym.


Matju przykłada się do roboty.


I słitfocia dnia - Starsza siostra rano czesze młodszą.


Tyle mojego, co se zdjęć porobię.

Opary absurdu wciąż w powietrzu

Ciekawe jest słuchanie dziecięcych rozważań. Od młodych można się wiele nauczyć, ich rozumowania nic nie ogranicza, nie wiedzą że czegoś sie "nie robi", że coś jest "niemożliwe". Podchodzą do zagadnienia z umysłem doskonale otwartym, nie odrzucając żadnego wariantu.

Podczas wczorajszej drogi ze szkoły:

Marysia: Bo jak widziałam muchomory to płakałam.
Ja: A czemu? Balaś się, że cię napadną?
Łukasz: I zjedzą mniamniam!
Marysia: Nie...
Ja: No to czemu?
Marysia: Bo się bałam, że się zatruję.
Ja: Ale, żeby się zatruć, musiałabyś muchomora zjeść, przecież nie będziesz jadła muchomorów, wiesz jak wyglądają.
Marysia: Ale gdyby ktoś je pomalował, tak, żeby wyglądały jak inne grzyby?
Ja: LOL
Łukasz (ewidentnie zapalony do pomysłu): No! Na przykład pomalować żeby wyglądal jak podgrzybek i dac komuś zjeść! Tak zrobię jak pojadę na wakacje! Dam wszystkim zjeść a potem pogram na komputerze...

Mama nie pozwala grać na kompie? Daj jej muchomora ucharakteryzowanego na podgrzybka. Problem solved.

;)





niedziela, 12 maja 2013

Słowo na niedzielę

We li­ve, as we dream – alo­ne. - Joseph Conrad

Sa­mot­ność nie ma nic wspólne­go z bra­kiem towarzystwa. - E.M. Remarque

Sa­mot­ność, praw­dzi­wa sa­mot­ność bez złudzeń, to stan pop­rzedzający obłęd lub samobójstwo - E. M. Remarque

I trze­ba być wiel­kim przy­jacielem i moc­nym przy­jacielem, żeby przyjść i prze­sie­dzieć z kimś całe po­połud­nie tyl­ko po to, żeby nie czuł się sa­mot­ny. Odłożyć swo­je ważne spra­wy i całe po­połud­nie poświęcić na trzy­manie ko­goś za rękę.  - Anna Frankowska

Na sa­mot­ność ska­zują człowieka nie wro­gowie, lecz przyjaciele. - Milan Kundera

Życie ludzkie jest jak bieg po okręgu, człowiek uciekając przed sa­mot­nością, chro­ni się w ra­miona ludzi, po czym poz­nając ich obłudę i zło, ucieka w samotność. - Agnieszka Lisak

Sa­mot­ność nie bie­rze jeńców: al­bo puszcza ich wol­no, al­bo zabija - Maria Towiańska-Michalska

Nie zaw­sze znaj­du­je się sa­mot­ność w ser­cu lasów lub wśród skał. Nie­szczęśli­wy jest sa­mot­ny wszędzie. - Gustaw Herling Grudziński

Po­dob­nie jak myśl o sa­mobójstwie, myśl o sa­mot­ności by­wa cza­sem je­dyną formą pro­tes­tu na jaką nas stać, gdy wszys­tko za­wiodło, a śmierć ma w so­bie jeszcze ciągle więcej gro­zy niż uroku. - Gustaw Herling- Grudziński

Czuję, że umieram z sa­mot­ności, z miłości, z roz­paczy, z niena­wiści - ze wszys­tkiego, co może mi zaofe­rować ten świat. - Emil Cioran

Ten, kto nie jest kocha­ny, zaw­sze jest sa­mot­ny wśród tłumu. - George Sand

Wyg­naj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrzne­go nie ka­la twej sa­mot­ności, błaz­nom po­zos­taw troskę o szu­kanie po­dob­nych im. In­ny cię um­niej­sza, bo zmusza cię do od­gry­wania ja­kiejś ro­li; ze swe­go życia usuń gest, og­ra­nicz się do te­go, co istotne. - Emil Cioran

W ser­cu pus­ty­ni czy wśród tłumu, co za różni­ca? Człowiek w swej is­to­cie jest wszędzie samotny. - Agata Christie

Sa­mot­ność jest przy­jem­nością dla tych, którzy jej pragną i męką dla tych, co są do niej zmuszeni. - Władysław Tatarkiewicz

Kiedy tkwisz tak otępiały wsku­tek włas­nej ka­tas­tro­fy, niez­dolny do działania i myśle­nia, ogar­nięty zim­nym, gniotącym mro­kiem, od­dzielo­ny od świata jak w noc­nych ha­lucy­nac­jach lub osa­mot­niony jak w chwi­lach żalu - znaczy to, że do­tarłeś do ne­gatyw­ne­go krańca życia, tam, gdzie pa­nuje tem­pe­ratu­ra ab­so­lut­na, gdzie ści­na się w lód os­tatnia życia iluzja. - Emil Cioran


Idziesz na spotkanie ze starym przyjacielem i chcesz się przed nim otworzyć. Jeśli nie całkiem, to przynajmniej chcesz mu
powiedzieć, co się w tobie kotłuje. Ale on spieszy się. Rozmawiacie o wszystkim i o niczym. Zostajesz bardziej samotny i pusty niż przed spotkaniem. - Stefan Garczyński


Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmur­ny dzień słotny... Kto? Nie wiem... Ktoś od­szedł i jes­tem samotny...  - Leopold Staff


Coś pięknego na zły dzień

Jeszcze jeden powód, żeby zacząć grać w Skyrim :)



Albo Assassin's Creed 3...



Albo po prostu obejrzeć GoT. Najlepsza czołówka ever.