poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Krajobraz po burzy

W całej tej zawierusze, która przetacza się teraz przez media uderza mnie jedno.
Jeszcze tydzień temu, kiedy zdarzało mi sie powiedzieć w "towarzystwie", ze głosowałam na Lecha Kaczyńskiego, rozmówcy prezentowali szeroki wachlarz reakcji negatywnych - w najlepszym wypadku lekką kpinę i niedowierzanie (młoda, wykształcona, zamozna i nieprzesadnie głupia, no jak to...) w najgorszym - cięzką pogardę.
A teraz mozna juz śmiało sie przyznać, śp Prezydent robi się trendy. Dzięki mediom, które nagle sobie przypomniały, ze mozna go tez pokazać w dobrym świetle.
Szkoda, ze tak późno :(

[']

I chyba nie tylko ja tak myślę...

1 komentarz:

Marta pisze...

wiem o czym mówisz. Tak samo glosowałam i takie same widziałam reakcje.