Nareszcie udało mi się uporządkować trochę fotek z wakacji. Byliśmy, jak zwykle, w Białogórze, u tej samej pani co rok i dwa i trzy lata temu :)
Zabrałam dziewczynkom worek zabawek, ale i tak hitem okazało się pareo mamy:
Oczywiście bywaliśmy na plaży. Ania rano otwierała oczy i od razu wołała: "plazi? wodi?"
Nad polskim morzem, wiadomo, nie zawsze jest ciepło...
Tatuś też marzł.
Na podwórku przed domem mieliśmy plac zabaw:
Żelaznym punktem programu, jak co roku, była Rezydencja Myśliwska i zwierzaki, które można tam obejrzeć. Tutaj dzik (to ten wystający kawałek czegoś na dole po prawej):
Na terenie Rezydencji szalało stado gęsi. Syczały i wyglądały dość groźnie:
Mieliśmy też okazję obserwować przejażdżkę konną:
Ciąg dalszy nastąpi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz