czwartek, 10 września 2015

Konwersacje

Prowadzę Anię do szkoły. Przed nami idzie dwoje dzieci. Starszy brat prowadzi małe, długowłose stworzenie w spodniach, bluzie i sportowych butach.
Ania: O, opowiem ci teraz o Ninie [pokazując palcem małe długowłose, wygladające na chłopca], to jest Nina.
Ja: O, to dziewczynka? Fajna.
Ania: Tak, ona nosi chłopackie ciuchy, ma chłopakowy wygląd i... [Ania myśli intensywnie] MĘSKI INTERES.

Zgięło mnie ze śmiechu, Ania patrzyła na mnie nic nie rozumiejącym wzrokiem. W końcu ustaliłam, że chodziło o męskie zainteresowania, czyli zapewne samochodziki zamiast Barbie i kucyków :)

Siedzę z Matju na poczcie. Pani urzędniczka głośno i z rozmachem przywala komuś pieczątkę na kwitku.
Łubut łubut!
Matju przerażony rozgląda się wokoło i obronnym tonem jęczy: Co to było?! TO NIE JA, TO NAPRAWDĘ NIE JA!!!



Brak komentarzy: