piątek, 13 maja 2016
Piatek 13.
A tak się zastanawiałam... Okazało się, że w maju mam za dużo miesiąca na koniec pieniędzy, zdrowie szwankuje coraz bardziej, smutek gryzie, dzieci krzyczą. Można by pomysleć, że to rezultaty serii kiepskich decyzji, jak spontaniczne zakupy, wieloletnie palenie, nieumiejętność utrzymywania zdrowej relacji z bliskimi ludźmi czy rodzicielskie lenistwo... Ale nie, to na pewno kwestia braku szczęścia. Dobrze jest móc zwalić winę na kogoś, niechby nawet ten piątek trzynastego.
;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz