... czyli spór ewolucjonizmu z kreacjonizmem.
Kiedy kurier dostarczył mi moje zamówione pięć litrów miodu z warmińskiej pasieki, Ania pokiwała głową z politowaniem:
Ania: Po co aż tyle? Zepsuje się.
Ja: Jemy dużo miodu, nie zdążyłby się zepsuć, nawet gdyby mógł. Ale miód się w zasadzie nie psuje.
Ania: Jak to nie?
Ja: Archeolodzy znaleźli miód, który ma 3500 lat i jeszcze się nadaje do jedzenia. Nasz miód zjemy znacznie szybciej, uwierz mi.
Nastąpiła chwila ciszy.
Ania: Mamo, zmyślasz. Nie mogli znaleźć miodu co ma 3500 lat, bo mamy dopiero 2016 rok.
Ja: ...
Zuza: ...
Ja: Ale to jest rok liczony od narodzin Chrystusa. Przedtem ludzie żyli od wielu tysięcy lat.
Ania: Ale jak to? To kiedy żyli Adam i Ewa?
Zuza: Wcale nie żyli, ale były dinozaury.
Ania: Ale przecież to Pan Bóg stworzył ludzi.
Zuza: Nie, ludzie pochodzą od małp.
Ja: [siadam wygodnie i z torbą mentalnego popcornu obserwuję dyskusję światopoglądową]
Ania: Ale przecież to Pan Bóg stworzył świat, tak jest napisane w Biblii.
Zuza: Ale Biblia to tylko takie opowiadania.
Ania: Nieprawda!
Zuza: W Biblii nie ma o dinozaurach. A dinozaury były. Wszyscy to wiedzą.
Ania: To Biblia kłamie?
Zuza: Nie, tylko opowiada o wszystkim inaczej, to takie jakby bajki o prawdzie.
Ania [wściekła]: Nikomu nie trzeba już wierzyć! To wszystko głupie!
Poszła do pokoju i trzasnęła drzwiami.
Sytuacja na dziś: dinozaury kontra Adam i Ewa - 1:0.
2 komentarze:
super! bajki o prawdzie. no tak. :)
Taka próba pogodzenia światopoglądów ;)
Prześlij komentarz