Miałam już kiedyś okazję testować Girasola, kiedy jeszcze naszałam Zuzę. Tamta chusta też była jednostronna, całkiem miło się w niej nosiło, łatwo wiązało, ogólnie byłam na "tak", no i po paru miesiącach doczekałam się swojego Girka :)
Chusta jest mięciutka, lekka, bardzo miła w dotyku, jakby mechata :) (nie wiem czy w związku z tym nie będzie bardziej grzać w lecie, ale to się zobaczy). Tkana splotem skośnym. Bardzo mi się podoba :) ChustoKlusce na pewno będzie w niej przytulnie.
Dostałam też śliczną bransoletkę z koralików, w kolorze harmonizującym z chustą :) Prawda, że urocza? Kocham zielenie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz