środa, 20 sierpnia 2008

Storchenwiege Leo Rouge

Na forum wyczytałam istne peany na cześć Storch Leonów. Co chwila tylko "leoś i leoś" :D Coraz bardziej mnie korciło, zeby tego cudu spróbować. Po zgromadzeniu stosownych funduszy (to nie było proste;) zamówiłam tutaj (Brawo dla Lidki za obsługę klienta:) - miło, profesjonalnie, szybko).
Zaskoczyło mnie, że jest taki cienki. Spodziewałam się czegoś o mięsistej fakturze indio, ale nie... Cieńszy od większości moich chust, z wyjatkiem Vatków oczywiście. Czerwień - powalająca. Kajka napisała na swoim blogu, że to "gwiazdkowy" kolor. Zgadzam się całkowicie, idealnie oddała istotę sprawy.
Łatwo się dociąga, miły w dotyku, miękki, nie wymaga łamania. Jeszcze nie testowałam na Zuzi, więc nie wiem jak sie sprawdzi pod dużym ciężarem.
Ale piękny jest :)








1 komentarz:

Kajka pisze...

Ładnie Wam w tej czerwieni. Zastanawiam się tylko, do kogo ta Twoja druga córa podobna? Czyżby druga kopia taty?