Zuzia: maoooo, oooosaaaaa!!!!
Ja: to nie osa, tylko mucha, patrz lata sobie i szuka dobrego miejsca do spania. Nie zwracaj na nią uwagi, traz myk do łóżka i pomodlimy się.
Modlimy się: "Aniele Boży, stóżu mój..."
Zuzia się pomodliła, przeżegnała zamaszyście.
Ja: Pięknie się pomodliłaś, teraz anioł będzie cię w nocy pilnował.
Zuzia: Jaki aniołek?
Ja: Twój Anioł Stróż.
Zuzia (z fascynacją): Mucha??!!
1 komentarz:
Aniołomucha...muchoAnioł!
to jest TO!!!
Prześlij komentarz