poniedziałek, 19 października 2009

Roszpunkowa Misianka

Po perypetiach i zawirowaniach pocztowych dotarła do nas Misianka od Roszpunki :) Szczęście się do mnie uśmiechnęło (po raz pierwszy w życiu zresztą ;) i wygrałam sympatycznego misiaka w zupełnie niezobowiązującym konkursie :D

Zapozowała na parapecie:

Pobuszowała w roślinności:

Rozgościła się na nieco przykurzonej półeczce z bazaltowym kotem Bastet oraz plastikowym Gollumem w tle ;)

Aż w końcu trafiła w małe łapki:

Hmmm, ciekawe co też misia ma pod kiecką...

Mamusiu! Ona ma takie fajowe, malutkie majty!! :D


Gosiu, DZIĘKUJEMY ! Misiaczka jest śliczna i dobrze jej u nas :)

Brak komentarzy: