Po perypetiach i zawirowaniach pocztowych dotarła do nas Misianka od Roszpunki :) Szczęście się do mnie uśmiechnęło (po raz pierwszy w życiu zresztą ;) i wygrałam sympatycznego misiaka w zupełnie niezobowiązującym konkursie :D
Zapozowała na parapecie:
Rozgościła się na nieco przykurzonej półeczce z bazaltowym kotem Bastet oraz plastikowym Gollumem w tle ;)
Gosiu, DZIĘKUJEMY ! Misiaczka jest śliczna i dobrze jej u nas :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz