Zuzia wraca z przedszkola. Staje w drzwiach i wyje.
Zuzia: Łaaaaaaaaa!!!!
Ja (nie wiem co się dzieje): Kochanie, juz dobrze, chodź, mama przytuli...
Zuzia: Łaaaaaaaaaa!!!!
Ja: Ale kochanie, co się stało?
Zuzia (coraz głośniej): Łaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!
Ja (przebiegle): Chodź, dam ci ciasteczko.
Zuzia (nagła cisza)
Zuzia (konsumując ciasteczko): Bo wiesz mamo, w przedszkolu dostaliśmy soczki i ja zapomniałam zabrać swojego i dlatego byłam taka ROZPACZLIWA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz