środa, 13 marca 2013

Odwyk

Czwarty dzień bez Pepsi Max.
Tylko na herbacie, wodzie gazowanej z cytryną i okazjonalnej kawie.
Podobno zrobi mi to dobrze na zdrowie, ale coś mi się zdaje, że padnę, zanim odczuję pozytywne efekty...


Yup. Like pepsi Max. And Nutella.

7 komentarzy:

Ka pisze...

Ojej.... ale dlaczego tak?????
Skąd taka decyzja na dobrowolne tortury?


jestem uzależniona od coli czy pepsi - wszystko jedno. Nie umiałabym się od tej przyjemności odstawić... :-)))

Cuilwen pisze...

Podobno słodziki niezdrowe są, ja tam w to nie wierzę, ale na wszelki wypadek próbuje zminimalizować ;) Ale najważniejszym powodem jest potworny nadmiar kofeiny, który wciągałam codziennie. Półtora litra pepsi to minimum...

Ka pisze...

Nie wiedziałam, że kofeiny może być nadmiar haha ;-)
nie dla mojego organizmu w każdym razie.....
czasami mam wizję podłączenia się do kofeiny w kroplówce.


Ostatnio też w ogóle z cukru przerzuciłam się na słodzik...
a jeśli chodzi o niezdrowe.... ech: sól uliczna, susz jajeczny, konina i oślina... aż strach cokolwiek jeść... :-)))

Ale coca colowej ascezie powiem zdecydowane nie!

Cuilwen pisze...

dzięki...
chyba sie złamie i puszke pepsi sobie kupie jutro w nagrode, że tak dlugo wytrzymalam :P

Małgorzatka pisze...

ja się torturuję za Was wszystkie hahahahahahahha dajcie spokój. Odwyki to ja już mam gdzieś. Życie jest jedno.

Alcydło Kr pisze...

bez kofeiny jestem upośledzona... intelektualnie i fizycznie;-)
ale trzymam kciuki!

Cuilwen pisze...

Zlamała żem się i kupiłam litra pepsi. Omójborze jakie to doooobre! Oni cos tam dodają chyba żeby biednych ludzi uzależnić ;)