że jeden z moich ulubionych aktorów został najprawdopodobniej pożarty przez depresję.
Normalnie przeszłabym nad newsem do porządku dziennego, ale w tym przypadku niespecjalnie dobrze mi idzie to przechodzenie.
Moje ulubione zdjęcie R. Williamsa. Trzecia cheerleaderka od prawej. Uwielbiam :)
I bardzo mi żal.
3 komentarze:
A no właśnie...a wydawałoby się, że miał wszystko...
Nikt nie ma wszystkiego. Tylko czasami wydaje nam się, że mamy więcej, a czasami, że mniej. Szkoda faceta. Był moim ulubieńcem. Czasami mam wyrzuty sumienia, że jako "konsument" mediów przyczyniam się do tego, że artyści nie wytrzymują.
a czymże jest wszystko?
Prześlij komentarz