niedziela, 16 listopada 2014

Po ile matka?

Średnia: A dziś w kościele pytali kto by oddał rodziców za pieniądze i my nie podniosłyśmy ręki! Ja nawet czapki nie poprawiłam, żeby nie było, że rękę podniosłam! Za nic bym nie oddała rodziców, wolę, żeby SPOKOJNIE SOBIE UMARLI!

Czuję się spokojna o przyszłość.

Dzisiejsza dawka akademickiej wiedzy, oraz forma podawania tejże, zupełnie mnie wykończyła. Włączył mi się obwód socjofobiczny w mózgu i nie opuszcza mnie czarowna wizja samotnego wyplatania koszy z wikliny w drewnianym szałasie w Bieszczadach.
Po powrocie do domu opadły mnie spragnione towarzystwa dzieci, przekrzykując się nawzajem. Obwód socjofobiczny zaczyna się przegrzewać i grozi spięciem oraz przepaleniem bezpieczników.

Jedyne co może w chwili obecnej przywrócić mnie życiu to znalezione w sieci perły twórczości Radka Teklaka. Jego streszczenia kolejnych odcinków serialu "Wiedźmin" (zebrane również w ebooku pod tytułem "Miecz żenady") dawkuję sobie w małych kawałkach, żeby starczyło na dłużej. Żadna komedia nie ubawiła mnie tak jak te teksty. Zaśmiewam się w autobusie, w tramwaju, na ulicy (chodzę z kindlem w ręku bo nie mogę się oderwać). Reset mózgu, tak bardzo mi potrzebny.


4 komentarze:

MF pisze...

? a co to w ogole za pytania w tym kosciele?? to już księża nie mają się czym zajać?

Cuilwen pisze...

Nie wiem o co chodziło, bo w kościele nie byłam od bardzo dawna ;)

Unknown pisze...

Ja jade z toba te kosze wyplatac, gdbys towazysta potrzebowala

Cuilwen pisze...

Dobra, Ty możesz :D