poniedziałek, 8 października 2007

Oppamama

www.oppamama.pl

Przede wszystkim chusty kółkowe z bardzo fajnym ramieniem. Jest tak uszyte, że materiał obejmuje bark, nie zjeżdża w stronę szyi, łatwo go rozprostować na plecach co czyni chustę wygodną nawet przy takim klocku jak moja Panna Zuzanna:) Oczywiście nie dłużej niż 30-40 minut, nie ma cudów. Po takim czasie zaczynają mnie boleć plecy i trzeba zmienić ramię.
Mam dwie chusty Oppamama: granatową i zieloną w koperkowy wzór. Cały czas ich używam, jedną z nich mam zawsze pod ręką, w plecaku, w wózku (po złożeniu są niewielkie i mieszczą się niemal wszędzie)... Niezastąpione na chodzonych spacerach kiedy młoda nagle odmawia współpracy i wyciąga łapki wołając "na ląćki na ląćki". Wprawdzie już troszkę wyrastamy, po założeniu zamiast okazałego ogona zostaje nam króciutki chwościk, ale mam nadzieję że posłużą nam jeszcze dłuuugo.

Noszę w nich na biodrze, albo z przodu - "brzuszek do brzuszka". Pozycja "na plecach w chuście kółkowej" znacznie przerasta moje umiejętności - nie umiem porządnie dociągnąc chusty, Zuza odstaje a ja czuje się jak z workiem ziemniaków;)

Oprócz chust kółkowych u Marty można zamówić inne cuda - na przykład Mei Tai.

3 komentarze:

Kajka pisze...

Podczepiam się pod wątek pochwalny. Kubek i ja mamy prezent - kółkową od Marty (cudownie wygodna ta chusta), no i dwa Mei Taie. A to już nasz największy hit. Dochodzi jeszcze sama osobowość naszego "chustowego Anioła", prawda?!

Cuilwen pisze...

O osobowości nie wspomniałam (chociaz cisnęło mi sie na klawiaturę;) , bo nie chcę być posądzona o włączanie "wazelina_mode" :)))

Marta pisze...

8-) a hahahaha, to dziewczyny pojechałyście po całości :) dziękuję za tę "wazelinę"
Jeśli chodzi o noszenie na plecach, to dużo czasu kosztowało mnie nauczenie się tego. A i tak uważam,że kółkowe są stworzone do noszenia na biodrze lub brzuszek do brzuszka.