Dla równowagi: dziś odrobina optymizmu :)
Zuzia przestała domagać się smoczka, coraz mniej marudzi przed spaniem, czasem wcale. Zanim zaśnie trzeba sie z nią pobujać w fotelu, wtedy sama prosi żeby ją odłożyć do łóżeczka.
Jest już zupełnie zdrowa, jej tempo dochodzenia do siebie jest imponujące.
Dziś i wczoraj przespała całą noc bez pobudek:) Fakt, że wstała o 5 rano, no ale cóż, nie można mieć wszystkiego, nie będę narzekać.
Do tego dzięki uprzejmości Petisu (dziękujemy:) jestem posiadaczką pięknego kwiecistego poucha amerykańskiej firmy Hotslings. Pouch jaki jest - każdy widzi;) ale ten jest wyjątkowy. Mianowicie ma na jednej krawędzi miękkie wypełnienie, dzieki czemu nie wpija się w dziecięce nózki. Wygląda to super, ciekawe jak się sprawdzi w praktyce.
Do tego instrukcja papierowa i na dvd, plastikowe etui na chustę, pełen profesjonalizm.
Pouche Hotslings można zamawiać u Zamotanej MałGosi :)
Mają oszałamiający wybór materiałów, chętnie kupiłabym wszystkie.
A oto mój:
A propos pesymizmu i optymizmu, muszę, po prostu muszę przytoczyć tutaj ku pamięci jedną z moich ulubionych sentencji, wyłowionych z netu:
"Optymista wierzy, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista w zasadzie uważa tak samo, z tym że on już dokładnie wie o który otwór chodzi" :)
I tym optymistycznym...
3 komentarze:
He, he, to ja teraz wiem, dlaczego jestem optymistką. Fajnie, że Wam się humorki poprawiły i Zuzik zdrowieje. Zobaczysz, wiosna przyjdzie, słoneczko zaświeci, będzie weselej!
Ewa ja też kupiłam Twoim śladem od Agaty, tylko rozmiar 3- paseczki. Na sucho wydawał mi się ok, ale jak Igorka włożyłam to okazało się, że niestety za mały :( A tak się z niego cieszyłam. Dobrze, że chociaż Ty masz z niego pociechę ;) mnie nie pozostaje nic innego jak uszycie, choć to już nie to samo niestety.
Pozdrowionka
Ania (wroba)
Oj, przykro mi :(
Ja sama nie wiem czy będę miała ze swojego pociechę, bo na razie nie noszę :) Tez się może okazać za mały:(
Prześlij komentarz