niedziela, 15 czerwca 2008

Chyba jestem zdrowa :)

Wczoraj odebrałam wyniki badań, m.in. transaminaz (wątroba). Spadły i są już w normie:) Więc najprawdopodobniej nie mam cholestazy, co mnie bardzo cieszy.
Ale, żeby nie było zbyt różowo - wyszło słabe ktg. Na tyle słabe, że trzeba było je powtórzyć po solidnym posiłku. Jako, że jestem na diecie cukrzycowej, solidny posiłek spowodował kompletne rozchwianie cukrów... Od wczoraj walczę z jedzeniem, usiłując przywrócić stan równowagi, ale z miernymi skutkami. Następne ktg mam już w środę, jeśli znowu każą mi się najeść cukru to nie wiem co zrobię :(
A z innych newsów - Zuzia spędziła noc u babci w Wyszkowie. Po raz pierwszy w swoim dwuipółetnim zyciu była bez mamy. Zadzwoniłam wczoraj zapytać jak sobie radzi, to była tak zajęta zabawą, ze nie chciała ze mną nawet pogadać przez telefon :) Nie wiem czy zauważyła, że rodziców nie ma :) Więc z czystym sumieniem zajęłam się odpoczywaniem. W domu panuje cudowna cisza i spokój. Musimy to kiedyś powtórzyć :)

1 komentarz:

Kajka pisze...

Ach, ta błogość, ten spokój. Gorzej, że na dwójkę to już się babcie gorzej namówić dają. Korzystaj, dopóki możesz. cieszę się, że wyniki w normie. Klucha niech zbiera siły do "walki".