wtorek, 22 lipca 2008

:(

Juz nie mam siły:(
Wykańcza mnie karmienie piersią (papu co godzina, max co półtorej, w nocy tez), kolki (Anię często boli brzuszek, często zaczyna o 3 nad ranem, jak uda mi sie ją uspokoic koło 6.00 to wstaje Zuzia), wykańcza mnie Zuza (straszna z niej histeryczka, wrzaskiem wymusza na nas uwagę). Mam permanentny ból głowy i ogólna niechęć do zycia.

3 komentarze:

coralie pisze...

u mnie co prawda brak kolek, ale cała reszta się zgadza :)

Kajka pisze...

Trzymam kciuki! Następne chwile spokoju za jakieś 3,4 lata.

Cuilwen pisze...

Ratunku. Aleście mnie pocieszyły. A już myślałam, że za kilka tygodni będzie lepiej :(