Dziś byłam z Anią na wizycie patronażowej w przychodni. Ania została zważona: 3720g. To 10 doba jej zycia a ona juz sporo przekroczyła wage urodzeniową :) No, przynajmniej wiem po co wstaję w nocy co godzina :)
Jutro wizyta w poradni laktacyjnej, zobaczymy co powiedzą.
A teraz kilka fotek:
6 komentarzy:
słodkie dziecko:)
Ania jest śliczna! Już zapomniałam jak to jest z takim maluszkiem i, kurcze, chętnie bym sobie przypomniała :))) Marzy mi się taka dziewczyneczka, ehhh...
Ale słodka! Ja też taką chcęęęęęęę!
slicznosci :-)
Ania jest śliczna. Trzymam kciuki za wizytę u doradcy laktacyjnego.
Pochwal się tą odzyskaną figurą, wiecej zdjęć!!!
I o Zuzię poproszę :D
Ania dziękuje za komplementy :)
Ja się będę chwalić swoją figurą dopiero wtedy jak zniknie mi ten worek z galaretą, który aktualnie posiadam zamiast brzucha;) bo mi psuje ogólny efekt;)
No, dziewczyny - komu się marzy taka malutka, śliczna córeczka - do dzieła ;)))
Prześlij komentarz