poniedziałek, 1 grudnia 2008

Polska języka trudna...

Zuza od ponad roku mówi. Buzia jej się zamyka tylko podczas snu.
Mimo to nadal ma kłopoty z odmianą, czasem wymyśla prześmieszne rzeczy:

"idyłam na czworaczkach" (od "idę" czyli "szłam")
"zdejmiłam skarpety"

Ponadto nie ma tendencji do zdrabniania więc mamy takie kwiaty jak "sukiena" czy "spodeny" :)

Jak ja się cieszę, że Anka jeszcze nie gada...

1 komentarz:

coralie pisze...

sukiena i spodeny -- rewelacja :D