Wieczorne usypianie. Zuzia rzuca się po łóżku, wierzga i rechocze.
Ja: Uspokój się, jak machasz nogami to nie mogę cię przykryć kołdrą...
Zuzia: Hahahahaha (wierzga).
Ja: Zuzia, przestań wierzgać.
Zuzia: Hahahahaha (wierzga)
Ja (zrezygnowana): No i czemu tak dziczysz, widzisz, nawet cię nie mogę przykryć...
Zuzia (z zadowolonym uśmiechem): Bo jestem małym głupolem!
:) Chwila prawdy ;)
1 komentarz:
:)
Prześlij komentarz