środa, 8 czerwca 2011

Dużo mnie

Dużo mnie jest i z dnia na dzień coraz więcej. Kiedy leżę wieczorem na kanapie czuję się jak gigantyczny wieloryb, wyrzucony na plażę. Tylko patrzeć jak przyjedzie Greenpeace i zepchnie mnie do wody ;)
31tc. Jeszcze 6 tygodni i mogę się rozpakowywać :) Mam nadzieję, że Wewnętrzny nie okaże się złośliwcem i nie będzie czekał z wyjściem do dwóch tygodni po terminie ;)


Wszyscy mnie pytają - "Masz już gotowe rzeczy?". Zawsze odpowiadam - "Jakie rzeczy???" Młody będzie potrzebował tylko pieluch. I paru lekkich ubranek. I wolnego dostępu do maminego biustu, ale z tym problemu nie przewiduję ;)

8 komentarzy:

spektrum koloru pisze...

hehe dokładnie. tylko walizke do szpitala spakowałam i juz własciwie moge rodzic. a dziecko? czego potrzebuje takie małe dziecko??? mnie bedzie miało :)

Małgorzatka pisze...

dokładnie jakie rzeczy?
no może chodzi o ten krem do tyłka:P

A do szpitala to tylko wkładki laktacyjne, podpaski, pampersy, krem właśnie, gacie i koszula na zmiane, kapcie, szlafrok, co tam jeszcze trzeba?

kaszka pisze...

ja do szpitala zabiore stanik, bo po ostatnim porodzie moj maz przywiozl cos z poczatku alfabetu, a ja co raz bardziej w kierunku Z :D

Cuilwen pisze...

Hahahaha, Kasia, nic tylko pozazdrościć ;)

Kajka pisze...

Jak to jakie rzeczy??? Książki kochana, książki. Ostatnia szansa przed tobą ;)))))) I te elektroniczne gadżety do słuchania muzyki żeby zagłuszyć ryki z sąsiedniej sali ;)

Cuilwen pisze...

Elektroniczne gadżety mi ukradną w szpitalu ;)
Książki to ja teoretycznie i teraz mogę czytać, tylko co z tego, zasypiam po paru stronach ;)

Małgorzatka pisze...

to może komputer? :p

Cuilwen pisze...

Też ukradną... Ja niewymagająca, mogę parę godzin siedzieć i w ścianę patrzeć, byle cisza była, nic mi więcej nie trzeba ;)
Będę miała komórkę, to będę nękać krewnych i znajomych esemesami ;)