czwartek, 12 stycznia 2012

Co robić?


Obrazek STĄD.

Tak, to znakomita taktyka i z przyjemnością bym ją stosowała. Ale najmłodsze dziecko nieco mi przeszkadza. Trudno zrobić cokolwiek z szarpiącym nerwy wyjcem permanentnie uwieszonym na rękach. Nie sposób ani pozmywać garów, ani przeczytać książki. A tak chętnie poprzytulałabym się do literek.



2 komentarze:

Małgorzatka pisze...

poradnik pesymisty, a jakże :D

przyznaj to się lepiej gdzie wyjeżdżasz !

Cuilwen pisze...

Przyznałam się :D
Jeszcze nie do końca wierzę, że jadę, uwierzę jak się osadzę w samolocie :)