sobota, 18 lutego 2012

Kolejny dzień

Jak w wyliczance - "Another poem, another line, another girl pretending she's fine..."

 Świat zda mi się dziwnym miejscem. Niezbyt przyjaznym. Nieco zbyt zimnym.
Nie mam najlepszego zdania o sobie samej, wytrącono mnie z chwiejnej równowagi.


Trzeba się czymś zająć. Motto na dziś:


Potrzebuję dwudziestej pary spodni. Natychmiast.

6 komentarzy:

GOSIA pisze...

może to o te spodnie chodzi? ja, od porodu, nie kupiłam ani jednego łacha - moze już czas?

Cuilwen pisze...

Nie wiem jak inni, ale ja ZAWSZE potrzebuję nowych ciuchów. Przy kupowaniu ubrań świat przestaje boleć chociaż na moment. Zastanawiam się czy to już podpada pod zakupoholizm...

Idź i zakup sobie coś pięknego :)

Arantalanthas pisze...

pewnie coś do tego sera dosypali :P

Arantalanthas pisze...

to pisałam ja, Małgorzatka :P

Cuilwen pisze...

Wiem, że to Ty :P
Dziś na kolację był oscyp panierowany, niebo w gębie, powiadam Ci...
:*

Arantalanthas pisze...

jedzcie i nie dołujcie się :*