wtorek, 31 lipca 2012

Rodzicielski fail

Małżonek przywiózł dziś Anię od babci. Ciekawa byłam jej reakcji na nowe biurko (sama bym chciała takie ładne biurko ;).
Ania weszła do pokoju, popatrzyła, poklepała blat, spojrzała na nas i z wyraźnym rozczarowaniem w głosie powiedziała:

-Eeee, BEZ KOMPUTELU?

Popatrzyliśmy po sobie z Małżonkiem... No tak, pastewni rodzice dali dzieciom biurko bez komputera, co za obciach ;)



7 komentarzy:

KORONKA pisze...

No tak, na każdym biurku jest teraz komputer więc dziecko widzi w tym jedność i jeśli komputer nie stoi to jest niekompletne :-) Ciekawe spojrzenie.

Cuilwen pisze...

Postawiliśmy jej tam gadający zabawkowy komputer :) Może da się nabrać ;)

GOSIA pisze...

analogowo w mrówki -hmm, a może by tak, w ramach akcji uświadamiająco-wychowawczej, zaprezentować ten oto komiks mojemu 8latkowi który rano, nie otwierając oczu nawet, pyta czy może "do komputera"..?

Cuilwen pisze...

Nie sądzę, żeby pomogło ;) Dzisiejsze dzieci są bardzo odporne na perswazję ;)
Moje dziewczynki nie umieją ogarnąć, jak to możliwe, że kiedy mama była mała, nie było kolorowej telewizji, i nie było kanałów z bajkami.
I że mama, jeśli naszła ją ochota na słodycze, jadła chleb, zmoczony wodą i posypany cukrem, bo nic innego nie było ;)
Mamo, ale JAK TO nie było słodyczy? To gdzie były? Nie mogłaś iść do sklepu i kupić?
LOL

Małgorzatka pisze...

ahahahahahahahahahahahahah
czaaad.
Hela umie sama włączyć netbooka, włączyć przeglądarkę. youtuba umie obsługiwać, przełączać bajki, powiększać, wie gdzie się pogłaśnia ale jeszcze nie umie, LOL

Małgorzatka pisze...

ostatnio trochę przesadzam z puszczaniem jej bajek,bo tylko wtedy robi inhalacje ;/

Cuilwen pisze...

Wow, moje w ogóle nie używają komputera, Zuzia umie włączyć i wyłączyć tv, i zmienić kanał :)