I oto trwa weekend. Troje młodych obywateli tego nie najlepszego ze światów daje z siebie wszystko, żeby przyciągnąć uwagę matki.
A matka chce stać się niewidzialna. Konflikt interesów.
I tak mija godzina za godziną, czas sączy się powoli. W powietrzu nieustannie kłębi się chmura fonemów: mamoooo daj mi pić, ale nie tyle, więcej, nieeee, za dużo, nie wypiję tego; mamooo a Mati mnie ugryzł, uaaaaa; a co to znaczy "człek", mamooo a mogę nalać wody tutaj, mamooo mamoooo mamooo
4 komentarze:
moc cierpliwości przesylam....
dzięki... jeszcze nie ma południa a ja już padam na twarz :/
bądź dzielna Kochana:* jestem z Tobą mentalnie:)
:)
Prześlij komentarz