sobota, 9 marca 2013

Przypadłości

Zuzia wyje.
Siedzi przed kanapą na podłodze i wyje.
Pytam o co chodzi.

Zu: Bo mój telefon, który wylosowałam z pudła z zabawkami w szkole, moja ukochana zabawka, wpadł pod kanapę i ja nie wsadzę tam ręki bo się boję, ty wsadziłaś tam rękę i miałaś WSZY!!! JA NIE CHCĘ MIEĆ WSZYYYYY!!!!
Ja; O_O (mam świadomość, że w domu niezbyt czysto, ale żeby zaraz wszy? I to pod kanapą?)

Po chwili mnie oświeciło.

Ja: Zuziu, chodziło ci o SZWY?
Zu: Tak! Boję się! Nie chcę mieć WSZÓW!

:P

7 komentarzy:

Unknown pisze...

hihihihih kochana Zu :)

Cuilwen pisze...

Tak, dzieci są słodziaste :D

spektrum koloru pisze...

hahahah wszy (owszem bliski kumpel zawsze tak mówi na szwy ;P ) wiesz jak tez bym sie bala... pamietam to ...
kochana Zu :*

dorenka pisze...

Yyyyy...!!! Co Wy pod tą kanapą trzymacie? :D Ewuniu, dzięki za The Versatile Blogger Award :* Wszystkie punkty odfajkowane, a specjalne podziękowanie na http://mamaszostki.blog.pl

Alcydło Kr pisze...

)))
witam, zajrzałam i widzę, że moje klimaty:)
pozwól, że się troszkę porozglądam:)

Cuilwen pisze...

Dorota, widziałam :) Dziekuję :*

Cuilwen pisze...

Alcydło, witam serdecznie :D