Widziałam wczoraj "Hobbita". Podobał mi się. Ogryzłam paznokcie, parę razy się wzruszyłam. Raz się porządnie wystraszyłam. Nie jestem obiektywna, uprzedzam. Lubię, i niedociągnięcia mi nie przeszkadzają.
Ale prawdziwego szoku estetycznego doznałam przy napisach końcowych, kiedy usłyszałam pierwsze słowa piosenki Eda Sheerana "I see fire". Stałam, szeroko otwartymi oczami wpatrując się w ekran i płakałam, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Ludzie mnie mijali, potrącali, ktoś o mało nie zrzucił mnie ze schodów. A ja stałam jak żona Lota i chłonęłam muzykę całą sobą. Czasem tak jest. Nie wiem dlaczego. Ktoś inny usłyszałby tylko ładną piosenkę. Albo nieładną. Ja usłyszałam lament, i żal, który tak się stopił z moim własnym żalem, że były nie do odróżnienia.
Dzięki Bogu za internet.
Po powrocie do domu nastapił dalszy ciąg atrakcji filmowych - obejrzeliśmy "Elysium". Matt Damon jest miły dla oka, jak zwykle :) Ale poza tym, Elysium to gniot do entej potęgi :D W zamierzeniu miał pewnie być zaangażowany i wzruszający, ale wyszło coś tak przerysowanego i absurdalnego jak radziecka propagandówka :D I całkiem podobne w duchu ;) Śmiałam się prawie przez cały czas, a mąż zasnął w połowie. Co jest miarą gniotowatości filmu, przy dobrych mu się to nie zdarza ;)
16 komentarzy:
Mnie też powaliła ta piosenka - jest rewelacyjna! Dzieki za linka, jeszcze raz ją posłuchałam. Zajebista!
Mnie z Hobbita 1,2 najbardziej podoba się ten król krasnoludów Thorin - uosobienie męskości i naprawdę dobre cechy lidera :) Dla mnie ideał faceta, czułabym się przy nim baaaardzo bezpiecznie.
THORIN - UWIELBIAM CIĘ!
Oszczędziłaś mi czasu z tym Elizjum, bo kupiłam Kacprowie na gwiazdkę i jako jedyna nie obejrzałam. No i nie muszę ;)
Cudo! A gdybym słyszała w kinie też bym stała ...
Ja też kocham Thorina :D Aczkolwiek jest zupełnym przeciwieństwem mojego typu ;)
A piosenkę zaraz sobie zdobędę, wgram na mp3 i będe szlochać dziś w autobusie ;)
Elizjum masakra, Kaja, oglądnij tylko jak lubisz Matta Damona, bo to jedyny atut tego filmu :D
A koło THORINA chyba nie kręci się żadna elfka, co nie? jest szansa dla mnie :)
:D Nie, tylko Kili się załapał na elfkę ;)
A ja se powzdycham teraz do Legolasa, bo on jest bardziej w moim typie ;)
Aaaa, tak Legolas - też jest spoko :)choć dla mnie za bardzo delikatny. Nie ma to jak krasnolud :)
Lubię takich delikatnych właśnie ;) Takie małe zboczenie ;)
Jednym słowem - w Hobbicie znajdziesz to, czego szukasz:)
Dla każdego coś miłego ;)
A dla mnie znajdzie się ktoś o włoskim krowim spojrzeniu ? :)
O to będzie chyba trudno :D
to nie idę :)
Prześlij komentarz