sobota, 26 kwietnia 2014

Game of Thrones.

Nadrabiam.
Trzecia seria, ślimacząca się bezlitośnie, pod koniec nabrała tempa. Bardzo ładnie.
Zaczynam niniejszym czwartą, szlochając ze wzruszenia nad moją ulubioną postacią:


Z facetów, oczywiście tego lubię najbardziej:



Brak komentarzy: