Łykam następny serial polecony przez filmową ekspertkę :)
Podoba mi się, aczkolwiek twarz głównego bohatera uważam za bardzo nieatrakcyjną. Odrzuca mnie wręcz. Ale ma ładny głos.
Poza tym mój mąż właśnie oświecił mnie bezlitośnie, że Dr Watson to Bilbo. I przepadło, już się nie pozbędę tej wiedzy i wizji hobbicich futerkowych stópek. A sama bym nie zauważyła... Nie rozróżniam aktorów zupełnie. Taka ułomność, rzec by można. Albo, jak kto woli - niechęć do zaśmiecania sobie głowy nieistotnymi pierdołami. Najwyraźniej jestem trochę jak Sherlock, tylko nie z tej mądrzejszej strony ;)
10 komentarzy:
Mnie tak "odrzuca", ze jak sie tak napatrze i w nocy sie przyśni… To jej tak nienawidzie że strach!!
;-)))
Nie. oczywiscie zartuje.
Kocham Sherloka by Benedict C..... Bardzo!!!!!
Czy ja zatem mogę też coś polecić?
My mad, fat diary. Odpadłam na kilka dni totalnie.
Northern Sky, dzięki! Poszukam sobie :D
Ka, padłam ;) ;)
dzieki za mad fat diary. troche smutnawe ale spoko :)
zostały mi 3 odcinki szerloka, potem sie biorę za mad fat, jak smutne to dobrze, przynajmniej będe wiedziała czemu ryczę ;)
nooo ja ryczec moze nie ale jak ja dobrze rozumiem co czuje rae... i akcja umiejscowiona w '96 wiec muzyka moja ♥
tak, Bilbo, tudzież gostek od udawania seksu w Love Actually ;)) i tam nie miał tych stópek ;)
Ale za to Benedicta kocham za głos i całokształt (ma piękne dłonie) mimo że jest bardzo... nietypowy. :)
Oglądaj koniecznie The Following !!!!!!!!!!
hahaha OK! dzieki :D Lista mi się wydłuża :D Mad fat, Shetlands, The following :)
Bardzo dobrze, będe oglądać, mózg się wyłączy :D
mad fat mnie rozczulil... na koncu pierwszej serii wylam okrutnie. jeszcze jak zagrali moj ulubiony kawalek oasis... ♥ jest czad. jest moc. jest inspiracja!
Prześlij komentarz