środa, 21 maja 2014

Sens

To w skrócie opis mojego dzisiejszego nastroju.


Nie wyrabiam się. Nie zdążam. Ilość rzeczy do zrobienia narasta. Wprost proporcjonalnie narasta chęć olania wszystkiego i schowania się pod kocem.

3 komentarze:

Unknown pisze...

Ewa, czy pod kocem jest miejsce ? lece, dzisiaj ukrywam sie przed piszącymi do mnie maile mowiac ze jestem na działce w Pułtusku :))))) Nie mam działki, tym bardziej w pułtusku, siedzę w domu :)))))))

Northern.Sky pisze...

A ja wlasnie pod kocem (ba,spiworem nawet) i bardzo sobie chwale:)

MF pisze...

Mi czasami udaje się ogarnąć to wszytsko, ale rzadko, b. często coś zostaje na kolejny dzień i narasta....do dziś nie mam na to pomysłu.