wtorek, 29 lipca 2014

Ciepło, cieplej...

... gorąco.
Otóż, na moim termometrze, umieszczonym w pełnym słońcu od strony południowej, zabrakło skali.
W cieniu jest 40 stopni.
Ogólna padaka i niemoc, bo jak tu żyć w taki upał? Bez klimatyzacji? Bez nawet jednego złamanego wiatraczka?
Nie da się. Można tylko leżeć, wachlować się książką (bo jest za gorąco, żeby czytać) i popijać wodę z lodem i cytrynką. Szkoda, że mam taki mały zamrażalnik, słowo daję, że chętnie bym tam wlazła na kilka minut.

Lenny dalej mi gra. Stare, jare, ulubione. I jakieś takie... gorąco-letnie.

3 komentarze:

MF pisze...

Myśle, że w hamaku na Jamajce nie narzekałybyśmy na upal :)

Cuilwen pisze...

w hamaku na jamajce nie narzekałabym na nic ;) prawie ;)

Unknown pisze...

Zmierzylam temperature wewnatrz mojego domu, a raczej piekarnika, bylo 35 st. Teraz jest 29. Ja sie czuje dobrze, ale dziec dostaje szalu