Skasowałam go. Nie dam rady o tym pisać, nawet nie wiem czy mi wolno... Ania miała w przedszkolu koleżankę, która chorowała na raka odkąd skończyła rok. W piątek odeszła. Nie potrafię napisać tego inaczej. Nie mogę się pozbierać, nie potrafię tego pojąć. Widziałam ją jeszcze na zakończeniu roku w przedszkolu. Całkiem niedawno. Było z nią źle, ale nie miałam pojęcia że tak źle. Zamykam oczy i widzę jej buzię. Nie ogarniam. Tak strasznie mi żal.
Dziękuję za miłe słowa. Nie mam siły pisać, nawet ograniczyłam obecność na fejsbuku prawie do zera. Marnie się czuję po prostu. Możliwe, że mi przejdzie, kiedy zniknie kilka stresujących czynników.
15 komentarzy:
może ale tam nie ma sroca. ani wody.
ciepłej :P
eee tam, w tym lesie na pewno mieszka grizzli i jesteś łakomym kąskiem
:)
hej.widzialam powiadomienie o wpisie "dziewczynka z przedszkola" czemu zniknal? ;< nie mam co czytac:P
Skasowałam go. Nie dam rady o tym pisać, nawet nie wiem czy mi wolno...
Ania miała w przedszkolu koleżankę, która chorowała na raka odkąd skończyła rok. W piątek odeszła. Nie potrafię napisać tego inaczej.
Nie mogę się pozbierać, nie potrafię tego pojąć. Widziałam ją jeszcze na zakończeniu roku w przedszkolu. Całkiem niedawno. Było z nią źle, ale nie miałam pojęcia że tak źle.
Zamykam oczy i widzę jej buzię. Nie ogarniam. Tak strasznie mi żal.
Tak...to bardzo ciężkie, nawet nie chcę sobie tego wyobrażać, w takiej sytuacji ta chatka jest ok...
[*]
o kuzwa :((((((
gdzie się podziewasz??
no wlasnie... tez sie zastanawiam... wzzystko ok?
Anka,a Ty się do mnie odezwij na masarnik@gmail.com
Ewa, daj znak!!!
smutno Ewa bez twoich wpisów
no właśnie...
Dziękuję za miłe słowa.
Nie mam siły pisać, nawet ograniczyłam obecność na fejsbuku prawie do zera.
Marnie się czuję po prostu. Możliwe, że mi przejdzie, kiedy zniknie kilka stresujących czynników.
To trzymam kciuki za te czynniki.I za siły i lepsze samopoczucie. Jakby co to pisz,dzwon.
Prześlij komentarz