czwartek, 26 marca 2015

Sprawa smaku

W Dublinie mogłam wreszcie kupić ten wynalazek. Dużo o nim słyszałam, chciałam spróbować, ale u nas jest trudno dostępny, chyba tylko na Allegro i ewentualnie w jakichś sklepach typu "kuchnie świata". Natomiast tam stał sobie na półce w pierwszym lepszym supermarkecie.


Wikipedia rzecze: "w smaku przypomina sos sojowy".
Pomyślałam, że to dobrze rokuje, bo sos sojowy pijam prosto z butelki, a (podobną smakowo) pastę miso wyżeram z paczki łyżką (nie wiem czemu ludzie uważają, że to dziwne ;) )
Podobno Marmite albo się kocha albo nienawidzi (WikiHow ma nawet artykuł jak nauczyć się tolerować ten smak, najwyraźniej jest to jakiś problem dla ogółu ludzkości ;)
Spróbowałam i... należę, oczywiście, do zakochanych ;) Podczas każdej kolejnej podróży na Wyspy Brytyjskie, Mąż zostanie obarczony bojowym zadaniem uzupełniania moich zapasów nowego ulubionego przysmaku ;)

Brak komentarzy: