wtorek, 30 czerwca 2015

KąpleMęty

KąpleMęt pierwszy:

Matju [łapiąc mnie za biust]: "Mamo, jestes piękna! Masz cycki!"

Umarłam. Zachowam ten tekst na wieczną pamiątkę, żeby móc go terroryzować jak będzie pochmurnym, wjężdżającym mi na nerwa nastolatkiem.

KąpleMęt drugi:

Odbieram Anię z "Lata w mieście". Jej grupą zajmował się dziś przemiły nauczyciel muzyki z jakiejś warszawskiej szkoły. Podszedł do mnie i oznajmił, że Ania jest bardzo utalentowana muzycznie, ma świetną dykcję (chyba kupię kwiatki naszej "cioci" logopedzie), bardzo dobre wyczucie rytmu i ładnie śpiewa (śpiewała piosenkę z "Frozen"). I że trzeba coś z tym zrobić, żeby się nie zmarnowało. Wiedziałam, że lata słuchania Metalliki, Pearl Jamu, Iron Maiden, Nirvany i Queenu kiedyś zaprocentują :D
Efekt był piorunujący, Ania spuchła ze szczęścia i dumy.
Wrociliśmy do domu. Śpiewając śpiewalne kawałki z "Frozen"...
Teraz właśnie ogląda "Frozen" TRZECI RAZ i na cały głos śpiewa wszystkie piosenki po kolei. I nie wygląda jakby chciała przestać.

Przysięgam, że nastepnym razem jak jakiś miły i życzliwy nauczyciel muzyki otworzy usta do pochwał, mogę się nie powstrzymac i go na wszelki wypadek zaknebluję niedojedzoną przez Matju bułką ;)





3 komentarze:

Unknown pisze...

Masz bardzo uprzejmie i utalentowane dzieci. Powtarzam, cudowne lata na emeryturze Ciebie czekają :)
Moj dziec też ostatnio się zachwycił moją nową sukienką i kolczykami. OOOOOO Mammma:) Nie jest do takiego widoku przyzwyczajony :)

Cuilwen pisze...

:D po prostu jest bardzo szarmancki :D

Unknown pisze...

chyba chciał mi sprawić kąplemęt, :)