Od tego się nie wykręcę... Szkoła za dwa tygodnie, dziś natomiast trzeba obskoczyć przedszkole. Nie ominie mnie część artystyczna, czyli przedstawienie. Odsiedzę swoje na krzesełku wbijającym się w ..., modląc się, żeby zaaferowany Matju nikogo nie zaatakował z nadmiaru emocji ;)
Przedszkole już do mnie dzwoniło, żeby się upewnić, że Młody dostanie strój galowy. Jego strój galowy składa się z czarnych, gładkich dresowych spodni i zielonej koszuli w kratę, odziedziczonej po synu sąsiadów. Matju nie znosi koszul. I strojów galowych.
Mam tylko nadzieję, że ja się nie muszę ubierać odświętnie.
O, tak dzisiaj wygladam. Dwie kawy (fuj, nie cierpię kawy) nie pomogły:
2 komentarze:
nie wiem co gorsze... gala p-kolna czy ospa (p-kolakow) dzieki ktorej sie wykrece..
łączę sie w bolu...
Ospa, o maj god. Zawspółczułam :/
Prześlij komentarz