Ania robi postępy w treningu nocnikowym. Wpadki praktycznie się nie zdarzają, ale na wyjścia i na noc jeszcze zakładamy pampersa, tak na wszelki wypadek.
Szczerze mówiąc, jestem w szoku. Zuzia zaczęła jeszcze później, a odpampersienie jej zajęło kilkanaście tygodni i wykończyło mnie nerwowo. Ani do załapania o co chodzi wystarczył jeden dzień. Najwyraźniej jest wybitnie inteligentna, o, proszę, od razu widać jakie to mądre dziecko ;)
3 komentarze:
brawoooooo!
Słodziutka!!!
Dzięki :)
Prześlij komentarz