Zaczęty 39tc.
Dziś o 19.00 mam się stawić w szpitalu na badanie, podczas którego położna spróbuje namówić młodego do wyjścia. Mam mieć ze sobą spakowaną torbę, na wypadek gdyby jej się powiodło.
Małżonek wielkodusznie postanowił, że, mimo pewnych niedostatków fizycznych, jednak pojedzie ze mną. Wprawdzie, w razie czego, nie będzie mógł mnie wesprzeć w sensie dosłownym, ale będzie komu pilnować torby, dokumentów oraz zabawiać mnie rozmową ;) Przynajmniej dopóki (jeśli się uda) będę w stanie prowadzić przytomną konwersację.
Do dziewczynek przyjechała babcia. Dzięki Bogu. Ale dobrze by było się uwinąć z porodem do piątku, bo babcia musi wyjechać :/
Przeżyłam dziś silny atak syndromu wicia gniazda, po którym padłam i przespałam trzy godziny. Teraz jestem sflaczała, bez sił, siedzę na kanapie jak skazaniec przed wyrokiem. Nastrojowi memu daleko do radosnego oczekiwania. Zresztą nie zakładam sukcesu, pewnie, znając moje szczęście, wrócimy późnym wieczorem do domu, i całe moje nerwy są w ogóle niepotrzebne.
9 komentarzy:
to naprawdę już??????
czyli, że co?
jeju,jeju
aa
ale stres!
Czyli dostaniesz oksytocynę i masz czekać na skurcze?
to już na dniach będziesz mieć synka na wierzchu
ojacieeeeeeee!!!!
POWODZENIA!!!!
no kruca
ale się denerwuję!!! Już 19:00!
O , więła i pojszła se:D JA raczej myśle , ze położna będzie masowac szyjkę jedynie :/ Czkeam na wieści ...
Trzymam kciuki!
no nie rób nam tego, daj znac
no, dalszych wpisow niet, co to moze znaczyc, hmmmmmmmmmm?
czekam na wiesci :)
Zjadłam już cąłą pakę ( wielką) słonecznika , aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nawet jeśli to już by było po wszystkim, to powodzenia życzę i kciuki trzymam!!!
Kurczaki .... , no pisłam ze dam Ci mój numer żebyś chociaż smsa wysłała .... aaaaaaaaaaaaaaaaaa. A ja jadę zaraz i neta nei bedzie buuuuuuuuuuuuuu
Prześlij komentarz