sobota, 14 kwietnia 2012

Wieczór

Zapnij pasy, zagubiona, bo noc już się zbliża. Przygotuj się na skoki z koszmaru w koszmar i godziny w ciemności, kiedy leżysz, wpatrując się w pełznące ślimaczo wskazówki zegara a lęk oblepia cię jak pajęczyna i wiesz, że znikąd pomocy. Uzbrój się, bo walka będzie długa a i tak wstaniesz pokonana.


8 komentarzy:

the light princess pisze...

byle do piatku :*

Arantalanthas pisze...

pochwaliłam się, że noce ok ale mogę Cię już pocieszyć, że młody mi się nagle obudził i dostał histerii od której włosy dęba stają.... nie mogłam nawet podać nurofenu,bo się dusił, dławił śpikiem, zanosił..boszzzzz. W końcu go obudziłam zapalając światł i dałam nuro,ufffffffffff.
Po 3h czyli o 3:30 znowu to samo :/
Zdyyyyyyyyyycham, miejmy nadzieję, że ząb już tam jest..

Cuilwen pisze...

Dziwne, Mateusz zrobił mi dzis to samo... Po czwartej zaczął płakać przez sen rozpaczliwie, w totalnej histerii i niczym nie dało rady go uspokoić.
Dziewczynki też miały takie fazy, to się nawet jakoś specjalnie nazywa, wiem, że może trwać do kilku tygodni i samo przechodzi.

the light princess pisze...

sie nazywa lęki nocne.
Myślę też że mogło mu się coś przyśnić po prostu...

Spokoju dziewczyny!

Cuilwen pisze...

O, no właśnie tak. Pavus nocturnus. Straszna rzecz :/
Już o tym pisałam o tu:
http://horylka.blogspot.com/2010/10/pavus-nocturnus.html
Przeczytałam sobie i aż mnie zmroziło ;)

Arantalanthas pisze...

no Hela też to miała więc coś w tym jest:) A zęby swoją drogą :)

GOSIA pisze...

qmój też tak miał zeszłej nocy, może to jakies wybuchy na ksiezycu, he he

Paulina pisze...

Eeeewka! jesteś tam jeszcze? napisz coś... :)