wtorek, 3 lipca 2012

Turcja. Część czwarta i ostatnia ;) - atrakcje.

Plaża.
Byliśmy tam tylko raz. Słońce paliło niemiłosiernie, na piasku dało się gotować jajka a poza tym...


... można było znienacka trafić na takie coś :


Plaża była częściowo kamienista, a nie zabraliśmy stosownych butów. Ja, wychowana na wsi i przyzwyczajona do biegania boso po rżysku spokojnie dawałam radę, ale moje dzieci, wytwór miejskiej cywilizacji, kazały się przenosić na rękach nad wodę przez tę kamienistą łachę ;)


Kawa i herbata.
Nie przepadam za kawą, ale herbatę uwielbiam i piję litrami. W Turcji i jedno i drugie było wyśmienite. Marzy mi się turecki zaparzacz do herbaty :)



Oprócz napojów bezalkoholowych pijaliśmy też różne inne... ;)))


Relaks.
Nie doświadczyłam go zbyt wiele ;) ale trochę się udało :) Znalazłam w hotelu kilka miejsc wyjątkowo sprzyjających wypoczynkowi:



W tych śmiesznych koszach z daszkami leżały miękkie materace i poduszki. Chętnie zapadłabym tam z książką, lecz niestety, zamiast książki miałam Kluska ;) Ale i tak było miło :)


Z książką za to udało mi się poleżeć w hamaku :) Wakacyjny zestaw idealny - hamak + kindle :)


Bez kindla też dało radę ;)


 Żółwik.
 Wypatrzyłam go ot tak, na trawniku pod płotem... Sesja zdjęciowa mu się nie spodobała i zaczął uciekać, jak na żółwia, bardzo żwawo ;)  



 Ogólnie rzecz biorąc - było nieźle :) Chętnie bym tam wróciła, tym razem w mniej męczącym towarzystwie ;)




4 komentarze:

Małgorzatka pisze...

dobra,to jedziemy! :)

Cuilwen pisze...

Miałam nadzieję, że to powiesz :PPP

Marta pisze...

Pięknie wyglądasz. No powiedz, że choć trochę wypoczęłaś?! Czy jest dla nas jakaś nadzieja.

Jadę w sobotę z dziećmi na wieś, na dwa tyg. Każde z nich jak żywa, niesterowalna torpeda. A ja dogorywam w ciąży :/ i codziennie zastanawiam się, na co mi to było.

Cuilwen pisze...

MARTA, JESTEŚ W CIĄŻY?????? OMG OMG!!! Ja nic nie wiem! Gratulacje! :***
Dzięki za dobre słowo :) Udało się trochę odetchnąć, a Ty się w ogóle nie martw, bo dzieci wszak masz większe od moich i bardziej samoobsługowe, możesz je puścić i niech se ta latajom... ;)