piątek, 17 sierpnia 2012

Męski punkt widzenia

Pokazuję Małżonkowi przy śniadaniu moją nową, babeczkową torebkę.

Ja: Misiu, patrz, czyż nie jest śliczna?
Mąż (groza w oczach): O Jezu.
Ja (lekko zaniepokojona): Co? Nieładna?
Mąż: Ładna, tylko że będziesz chodzić z tym i cały czas patrzeć na ciastka... Ja bym się załamał.

:P

PS. Wczorajsze pierepały ze zlewem przypominały wypisz wymaluj wycinek tego oto serialu... Przypomniało mi się dzieciństwo :) Ktoś oglądał? :P

3 komentarze:

Małgorzatka pisze...

hahahahahah :D

kaszka pisze...

Somsiedzi, aaaaaaaaaaaaaaaa :D uwielbiam!

Cuilwen pisze...

Prawda? Też uwielbiam :P